Wielkimi krokami zbliża się kolejna przełomowa data dla wszystkich kredytobiorców frankowych. W dniu 13 kwietnia 2021 r. Sąd Najwyższy ma bowiem podjąć uchwałę odpowiadająca na pytania I Prezes SN w sprawie kredytów frankowych.
Po co te pytania?
Jak wiadomo, ostatni czas, a w szczególności okres od 03 października 2019 r., kiedy to zapadł słynny już wyrok TSUE ws. Dziubak, kredytobiorcy frankowi masowo wygrywają z bankami w sądach. Sprzeczność z prawem kredytów frankowych, w tym abuzywność klauzul walutowy stosowanych przez banki w umowach, wydaje się być przesądzona na korzyść frankowiczów. W ramach tego korzystnego dla kredytobiorców orzecznictwa pojawiają się jednak zagadnienia prawne nadal wymagające wyjaśnienia i ujednolicenia. Dzieje się bowiem tak, że w podobnych lub tożsamych stanach faktycznych zapadają odmienne wyroki. Dla przykładu – w dwóch sprawach dotyczących tego samego wzorca umowy i tego samego banku zapadają wyroki, w których jeden sąd unieważnia umowę w całości, zaś drugi dokonuje jej tzw. odfrankowienia. Innym przykładem jest kwestia rozliczenia nieważnej umowy kredytu – jedne sądy stosują tzw. teorię salda, a inne teorię dwóch kondykcji.
Kres m.in. tym problemom ma dać uchwała Sądu Najwyższego. Uchwała ta ma bowiem mieć moc zasady prawa, a to oznacza że będzie ona wiążąca dla Sądu Najwyższego w innych sprawach, co w konsekwencji pozwoli na ujednolicenie orzecznictwa również na poziomie sądów powszechnych. Jednolite orzecznictwo to natomiast, miejmy nadzieję, usprawnienie i przyspieszenie rozpoznawania spraw sądowych dotyczących kredytów frankowych.
O co chodzi w zadanych pytaniach?
Pytania skierowane do Sądu Najwyższego dotyczą, z jednej strony kwestii fundamentalnych, tj. skutków zawarcia w umowie nieuczciwych postanowień i możliwości jej unieważnienia, zaś z drugiej, sytuacji stron umowy kredytu po jej upadku.
Abuzywność i co dalej?
Sąd Najwyższy ma przede wszystkim wyjaśnić jaki jest skutek zawarcia w umowie kredytu nieuczciwych klauzul walutowych. Czy takie nieuczciwe postanowienia mogą być zastąpione kursem określonym w przepisach prawa lub ustalonych zwyczajach, a jeśli nie to czy umowa taka musi zostać unieważniona czy też może obowiązywać dalej bez nieuczciwych postanowień (tzw. odfrankowienie).
Pytanie o możliwość zastąpienia usuniętych z umowy postanowień abuzywnych jest punktem wyjścia dla rozważań Sądu Najwyższego, ale odpowiedź na nie wydaje się być jednak przesądzona. Dotychczasowe orzecznictwo, zwłaszcza z ostatnich kilkunastu miesięcy w znacznej części przyjmuje, że na gruncie prawa polskiego nie istnieje możliwość zastąpienia niedozwolonych klauzul walutowych poprzez odesłanie do sposobu ustalania kursów walut obcych określonych w przepisach prawa (np. poprzez odwołanie się do kursu średniego NBP) lub w ustalonych zwyczajach (np. poprzez odesłanie do tzw. kurs rynkowego lub kursu „sprawiedliwego”). Postanowienia te muszą zatem zostać usunięte z umowy.
W dalszej kolejności do rozstrzygnięcia pozostaje również kwestia skutków usunięcia z umowy nieuczciwych klauzul walutowych. I choć również i w tym przypadku orzecznictwo zdaje się w większości słusznie zmierzać ku nieważności wadliwych umów frankowych, to odpowiedź na to pytanie jest oczekiwana.
Teoria salda czy teoria dwóch kondykcji?
Jedno z zadanych pytań dotyczy sposobu rozliczenia stron nieważnej umowy kredytu. Chodzi w nim o wyjaśnienie czy w razie ustalenia nieważności umowy kredytu rozliczenie stron powinno następować według tzw. teorii salda czy tzw. teorii dwóch kondykcji. W tej sprawie Sąd Najwyższy wypowiedział się już w dniu 16 lutego 2021 r. podejmując uchwałę uchwałę, w której jednoznacznie opowiedział się za tzw. teorią dwóch kondykcji, stanowiącą rozwiązanie korzystne dla kredytobiorców (III CZP 11/20). W zasadzie zatem mało prawdopodobnym wydaje się scenariusz przyjęcia przez Sąd Najwyższy odmiennego stanowiska w tej kwestii na kilka tygodni później.
Przedawenienie roszczeń banku.
Sąd Najwyższy ma również wyjaśnić kwestię liczenia terminu przedawnienia roszczeń banku o zwrot wypłaconego kapitału kredytu w przypadku uznania umowy za nieważną. Jak wiadomo roszczenia banku o zwrot nienależnego świadczenia z tytułu wypłaconego kredytu w takiej sytuacji, jako roszczenie związane z działalnością gospodarczą, przedawniają się z upływem trzech lat. Dla porównania, roszczenia konsumentów przedawniają się z upływem 10 lub 6 lat. Wątpliwości, które wyjaśnić ma Sąd Najwyższy, budzi jedynie data początkową obliczania tego terminu.
Wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Czy to możliwe?
W końcu Sąd Najwyższy ma również zająć się, używaną przez banki jako swego rodzaju „straszak” na kredytobiorców, kwestią wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Sąd Najwyższy ma bowiem odpowiedzieć na pytanie czy stronom unieważnionej umowy kredytu, a zatem nie tylko bankowi, przysługuje prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. W tym zakresie należy spodziewać się odpowiedzi negatywnej, która miejmy nadzieję jednoznacznie postawi tamę sprzecznym z Dyrektywą 93/13 i niepotwierdzonym w orzecznictwie, twierdzeniom banków w tej materii. Podobne stanowisko w tym zakresie prezentuje Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Rzecznik Finansowy.
Proces z bankiem – jedyna droga do uwolnienia się od kredytu frankowego.
Jednoznaczne rozwianie przez Sąd Najwyższy wątpliwości w powyższym zakresie usprawni dochodzenie roszczeń z tytułu kredytów frankowych, a co za tym idzie, miejmy nadzieję, również przyspieszy prowadzone postępowania.
Proces z bankiem wydaje się być obecnie bowiem jedyną drogą do uwolnienia się od kredytu frankowego. Mimo licznych zapowiedzi medialnych, nie podjęto dotychczas działań realnie zmierzających do masowego i kompleksowego rozwiązania w Polsce problemu kredytów frankowych w drodze ugód z kredytobiorcami, na warunkach korespondujących z aktualnym orzecznictwem i słusznymi oczekiwaniami samych frankowiczów.
Źródła:sn.pl, rpo.gov.pl, rf.gov.pl.