Odszkodowanie za wypadek na śliskim chodniku
Sezon zimowy rozpoczął się w tym roku wyjątkowo wcześnie.
Niestety, często służby miejskie nie zawsze nadążają z posypywaniem chodników solą i piaskiem.
Tekst pochodzi z bloga zadoscuczynienie.com:
W okresie zimowym nietrudno o upadki na śliskim chodniku. Opady deszczu, śniegu i niska temperatura powodują powstawanie gołoledzi. Chodniki są oblodzone, tak więc nierzadko dochodzi do upadków na chodniku. Najczęściej kończą się one na stłuczeniach, ale nie zawsze. Dochodzi też do złamań rąk lub nóg. Bardzo często obrażenia są poważne.
Obowiązki zarządcy chodnika są natomiast powszechnie znane. Niezależnie, czy to wspólnota mieszkaniowa, spółdzielnia, gmina, czy jakieś przedsiębiorstwo.
Zarządca powinien chodnik odśnieżyć, posypać piaskiem, bądź solą uprzątnąć błoto pośniegowe, a także lód i podjąć niezbędne czynności. Jeżeli tego nie robi, poszkodowany może powalczyć o zadośćuczynienie i odszkodowanie za upadek na śliskim chodniku.
W jaki sposób poszkodowany może je uzyskać? Warunkiem jest oczywiście doznanie uszczerbku na zdrowiu, bądź uszczerbku majątkowego – na przykład zniszczenie telefonu wskutek upadku na chodniku.
Najpierw poszkodowany powinien ustalić, kto jest zarządcą chodnika. Choć nie jest to łatwe, to są na to sposoby. Może być nim gmina, ale też wspólnota mieszkaniowa, spółdzielnia mieszkaniowa, bądź też konkretna firma zarządzająca chodnikiem.
Następnie trzeba wykazać zaniedbanie zarządcy chodnika. W jaki sposób to zrobić? Możliwości jest naprawdę bardzo wiele:
- Zdjęcia z miejsca zdarzenia.
- Oświadczenia świadków zdarzenia.
- Dokumentacja medyczna.
- Nagrania z monitoringu, jeżeli obrazują daną sytuację.
- Wiele innych.
Gdy ustalimy zobowiązanego konieczne będzie wezwanie do zapłaty. Często jednak tego typu sprawy kończą się na drodze sądowej.