Program „Czyste Powietrze” od początku był promowany jako jeden z kluczowych elementów walki ze smogiem w Polsce. Jednak w ostatnich miesiącach wielu beneficjentów tego programu spotkało się z bardzo poważnymi konsekwencjami – wypowiedzeniem umów i żądaniami zwrotu całej dotacji.
Czy każda z tych decyzji jest słuszna? Czy rzeczywiście mamy do czynienia z próbami wyłudzenia, czy może problem tkwi w zbyt formalnym podejściu funduszy wojewódzkich, które pomijają cel programu, jakim jest poprawa jakości powietrza?
Przykład, który stał się precedensem
W mediach szeroko komentowana była sprawa mieszkanki województwa śląskiego, która otrzymała dotację na wymianę pieca w ramach programu „Czyste Powietrze”. Podczas kontroli urzędnicy stwierdzili obecność starego kotła na paliwo stałe, mimo że był on odłączony i nieużywany. Fundusz zdecydował się wypowiedzieć umowę i zażądać zwrotu środków – powołując się na rzekome naruszenie regulaminu.
Beneficjentka twierdziła, że piec był zdekompletowany i nie do użytku, a mimo to decyzja została podjęta automatycznie. Takich przypadków w Polsce w ostatnich miesiącach było znacznie więcej.
Interpelacja poselska – jest szansa na zmianę podejścia?
Sprawa stała się przedmiotem interpelacji posłanki Lidii Burzyńskiej, skierowanej do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W odpowiedzi z dnia 25 marca 2025 r. (sygn. DFE-WNF.050.18.2025.AS), sekretarz stanu Krzysztof Bolesta przedstawił ważne stanowisko:
„W przypadku gdy w trakcie kontroli wfośigw stwierdził obecność w budynku starego kotła/pieca, powinien przeprowadzić dokładną ocenę stanu faktycznego. Jeśli możliwe będzie potwierdzenie, że w tej konkretnej sytuacji nie miała miejsca próba obejścia warunków Programu poprzez zachowanie źródła ciepła na paliwo stałe w celu jego ewentualnego ponownego włączenia do eksploatacji, to (…) nie jest konieczne wypowiedzenie umowy.”
To stanowisko jasno wskazuje, że obecność starego pieca nie musi automatycznie oznaczać złamania warunków programu. Kluczowa jest ocena, czy urządzenie to mogło realnie zostać ponownie wykorzystane.
Formalizm czy rozsądek?
Z jednej strony WFOŚiGW podkreślają konieczność przestrzegania zapisów Programu i wymogów technicznych (m.in. brak źródeł ciepła poniżej klasy 5 wg normy EN 303-5). Z drugiej – celem nadrzędnym jest eliminacja tzw. „kopciuchów” i poprawa jakości powietrza.
Podejście, w którym każde znalezienie starego pieca – nawet niepodłączonego – skutkuje natychmiastowym wypowiedzeniem umowy, budzi coraz większe wątpliwości. Czy nie powinniśmy oceniać efektów inwestycji i intencji beneficjenta, zamiast działać czysto formalnie?
Co powinieneś zrobić, jeśli grozi Ci zwrot dotacji?
Każda sprawa tego typu powinna być oceniana indywidualnie. Nie warto się poddawać – ważne są:
- Dokumenty – potwierdzenia zezłomowania pieca, zdjęcia, protokoły demontażu, faktury, karta odpadu.
- Wyjaśnienia – opisanie, dlaczego piec pozostał na miejscu, w jakim był stanie technicznym, czy był odłączony i zdekompletowany.
- Wsparcie prawne – odwołanie powinno być dobrze uzasadnione prawnie i faktycznie.
Podsumowanie
Wypowiedzenie umowy w ramach „Czystego Powietrza” nie jest jedynym możliwym rozwiązaniem. Ministerstwo Klimatu wyraźnie zaznaczyło, że jeśli nie ma podejrzenia o obejście przepisów, umowa może pozostać w mocy.
Z pisma Ministerstwa (DFE-WNF.050.18.2025.AS) wynika, że:
„W takiej sytuacji kluczowe jest potwierdzenie, że urządzenie to jest na tyle niekompletne – zdemontowane lub pozbawione możliwości technicznych, iż jego dalsza eksploatacja nie jest technicznie możliwa.”
Zagadnienia związane z programem „Czyste Powietrze” nie należą do łatwych – mamy tu do czynienia z technicznymi wymogami, skomplikowaną dokumentacją i restrykcyjnymi kontrolami. A stawka jest wysoka nawet do 136 tysięcy złotych dotacji plus odsetki.
Dlatego, mimo że instytucje nierzadko kierują się sztywnym formalizmem, warto walczyć o swoje prawa. Zwłaszcza gdy inwestycja została wykonana rzetelnie, a jej efekt faktycznie przyczynił się do poprawy jakości powietrza – zgodnie z głównym celem programu.