Minął rok od momentu, gdy Digital Services Act (DSA) – Akt o Usługach Cyfrowych – wszedł w życie w całej Unii Europejskiej. To przełomowa regulacja, która miała zapewnić większą ochronę użytkownikom platform internetowych. Jednak Polska jako jedyny kraj w UE nie wdrożyła jeszcze odpowiednich przepisów krajowych. Co to oznacza w praktyce i jakie są tego konsekwencje?
Czym jest DSA?
Digital Services Act (DSA) to rozporządzenie Unii Europejskiej, które reguluje funkcjonowanie platform internetowych. Jego głównym celem jest zapewnienie większej przejrzystości działania platform cyfrowych, wzmocnienie ochrony użytkowników oraz skuteczniejsza walka z nielegalnymi treściami online.
Kluczowe założenia DSA to:
- Większa odpowiedzialność platform za publikowane treści,
- Lepsze mechanizmy ochrony użytkowników, w tym skuteczniejsze procedury odwoławcze w przypadku blokowania kont,
- Przejrzystość działania algorytmów rekomendacyjnych i reklamowych,
- Obowiązek reagowania platform na zgłoszenia o nielegalnych treściach.
Dlaczego Polska nie wdrożyła jeszcze DSA?
Choć DSA obowiązuje od 17 lutego 2024 roku, Polska wciąż nie przyjęła ustawy implementującej te przepisy do krajowego porządku prawnego. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem rządu, opóźnienie wynika m.in. z:
- Konieczności dostosowania krajowych instytucji do nowych obowiązków,
- Potrzeby wypracowania systemu sankcji wobec platform cyfrowych,
- Trwających konsultacji dotyczących zakresu regulacji.
Brak ustawy oznacza, że w Polsce nie działa jeszcze krajowy organ nadzorujący przestrzeganie przepisów DSA, co może utrudniać ich egzekwowanie w praktyce.
Czy DSA obowiązuje w Polsce mimo braku implementacji?
Tak. Ponieważ DSA jest rozporządzeniem unijnym, jego przepisy mają bezpośrednie zastosowanie w każdym państwie członkowskim. Oznacza to, że każda platforma cyfrowa działająca na terenie UE – w tym Facebook, Instagram czy TikTok – musi przestrzegać tych regulacji, nawet jeśli Polska nie uchwaliła jeszcze odpowiednich przepisów krajowych.
Dla użytkowników oznacza to, że mogą powoływać się na przepisy DSA w sporach z platformami internetowymi, np. w przypadku niesłusznego usunięcia treści czy blokady konta.
Praktyczne zastosowanie DSA – przykład House Technology
Brak implementacji DSA nie oznacza, że przepisy te nie mogą być skutecznie stosowane. W swojej praktyce prawnej wykorzystuję DSA do skutecznego odzyskiwania kont i fanpage’y zablokowanych przez platformy internetowe. Przykładem jest sprawa House Technology, gdzie udało się odzyskać firmowy fanpage na Facebooku dzięki powołaniu się na nowe unijne regulacje.
Więcej o tej sprawie można przeczytać tutaj: https://twojeprawawinternecie.pl/odzyskany-firmowy-fanpage-na-facebooku-house-technology-budowa-domow-jednorodzinnych/
Podsumowanie
Pomimo braku krajowej ustawy wdrażającej DSA, jego przepisy obowiązują i można je skutecznie stosować w praktyce. Platformy cyfrowe muszą się do nich dostosować, a użytkownicy mają prawo domagać się przestrzegania swoich praw. Polska wciąż pozostaje jedynym krajem w UE, który nie wdrożył DSA, co rodzi pytania o skuteczność egzekwowania tych regulacji na poziomie krajowym. Jednak już teraz można z nich korzystać, aby skutecznie bronić swoich interesów w internecie.