Dla wielu przedsiębiorców nazwa marki to przede wszystkim pomysł marketingowy. Jednak zanim stanie się ona prawnie chronionym znakiem towarowym, musi przejść test zdolności odróżniającej. Jedną z najczęstszych przeszkód na tej drodze jest opisowość.
Co to jest opisowość?
Opisowy znak to taki, który bezpośrednio informuje o rodzaju produktu lub jego cechach — np. „Jasne Piwo”, „Tradycyjny Chleb” czy „Vitamin Shot”. Polskie prawo, zgodne z przepisami UE, zabrania monopolizowania określeń, które inni przedsiębiorcy powinni mieć prawo swobodnie stosować w handlu.
Jeżeli przeciętny klient od razu rozpozna w oznaczeniu cechę towaru lub usługi, znak prawdopodobnie zostanie uznany za opisowy za polski Urząd Patentowy lub EUIPO (unijny urząd) i odmówi rejestracji.
Dlaczego opisowość stanowi problem dla firm?
Brak ochrony prawnej oznaczenia oznacza, że konkurenci mogą swobodnie używać takich samych lub podobnych określeń. W efekcie firma, mimo inwestycji w reklamę, nie ma narzędzi do skutecznej obrony swojej marki. Zgłoszenie do urzędów patentowych znaku opisowego to w praktyce starta czasu i pieniędzy.
Czy grafika może „uratować” opisowy znak?
Dodanie koloru, innego fontu czy prostej ramki zwykle nie wystarcza. Aby grafika „uratowała” znak, musi tworzyć z nim oryginalną, wyróżniającą się całość — coś więcej niż zwykłe formatowanie. Unijny urząd ds. znaków towarowych (EUIPO) wskazuje, że elementy dekoracyjne muszą nadawać oznaczeniu nowy charakter wizualny.
Wyjątki i szczególne przypadki
- Wtórna zdolność odróżniająca – jeśli znak jest intensywnie używany przez lata, może uzyskać ochronę, nawet gdy pierwotnie był opisowy. Warunkiem jest to, że konsumenci zaczną kojarzyć go z konkretnym przedsiębiorcą.
- Język obcy – oznaczenia w innym języku też mogą być uznane za opisowe, jeśli odbiorcy rozumieją ich znaczenie.
- Neologizmy – oryginalne połączenia słów opisowych mogą być rejestrowane, o ile ich forma wywołuje inne skojarzenia niż suma części (np. „BABY-DRY”). Jednak granica między oryginalnością a opisowością jest cienka.
Jak uniknąć pułapki opisowości?
- Badaj rynek i konkurencję – sprawdź, czy podobne określenia są używane opisowo.
- Unikaj oczywistych skojarzeń – poszukaj metafor, aluzji lub neologizmów.
- Myśl o grafice od początku – elementy wizualne mogą wzmocnić zdolność odróżniającą.
- Konsultuj pomysł z rzecznikiem patentowym – pozwoli to uniknąć kosztownych błędów.
Opisowość to prawny filtr, który eliminuje nazwy pozbawione wyróżniającego charakteru. Warto o tym pamiętać na etapie tworzenia marki, by później nie tracić czasu i pieniędzy na oznaczenia, których nie da się skutecznie chronić.
Więcej na ten temat pod linkiem: https://lgl-iplaw.pl/2025/05/opisowosc-w-znakach-towarowych-pulapka-dla-niedoswiadczonych-marek/